Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lina Nertby
2
6,3/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne, zdrowie, medycyna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
1 186 przeczytało książki autora
849 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Food Pharmacy Mia Clase
6,4
Jakie książki zrobiły na was ogromne wrażenie, jednocześnie sprawiając, że czytając je przeżywaliście szok, niedowierzanie, zrezygnowanie i całą gamę nieprzyjemnych doznań?
Ja mam tak z tą serią. Nigdy bym nie pomyślała, że książka o jelitach i florze jelitowej może być tak ciekawa i naładowana tyloma niesamowitymi i zaskakującymi faktami na temat żywienia.
Czytam i dowiaduję się nowych rzeczy i związków między bakteriami, florą jelitową, a stanem zapalnym i zdrowiem. Jednocześnie jestem przerażona tym, że tak mało wiedziałam na ten temat i nie byłam świadoma tylu rzeczy!
Obawiam się zachorowania na raka, cukrzycę, parkinsona, alzheimera, boję się zawału, udaru i wielu innych rzeczy. A teraz, kiedy jestem w trakcie lektury przeraża mnie myśl o stanie zapalnym!
Dlatego tym bardziej doceniam takie książki, które w końcu na podstawie rzetelnych badań uświadamiają ludzi, jak ważne jest, to co jemy.
Obawiałam się też ziemniaków i wszystkiego co ma wysokie IG. A okazuje się, że nasze narodowe warzywo zawiera jeden z najbardziej odżywczych składników dla bakterii jelitowych! Wystarczy tylko odpowiednio je przygotować - po ugotowaniu odstawić do wystygnięcia, wtedy ziemniaki odzyskają swoje wcześniejsze cudowne właściwości.
Świetna książka! Żałuję, że niedługo ją skończę. Słyszeliście o niej? Ja już teraz - w trakcie polecam każdemu i tu nie ma żadnych wyjątków dla roślino, czy mięsożerców.
Food Pharmacy. Przepisy Mia Clase
6,2
Urocza książka o bardzo swobodnym podejściu do jedzenia; taki rodzaj żartu autorek. Bardzo ładnie wydana.
Chociaż pewnie dla wielu osób będzie rozczarowująca, bo właściwie zawiera przepisy, przede wszystkim, bardzo prostych przekąsek. z dość jednak rzadko używanych składników.
To taka książka zachęcająca, żeby nie brać jedzenia zbyt poważnie, raczej eksperymentować dobrze się bawić przy mieszaniu produktów,
ale jednak zrezygnować z cukru i paru innych składników, które nie są zdrowe. Autorki zachęcają do używania orzechów, surowego kakao, zielonych bananów , oleju kokosowego, jabłek, pomidorów, awokado, chia i ogromnych ilości zielonych liści, oraz do mieszania składników w dość nietypowy sposób,
Na pewno jest to świetna inspiracja do zmiany sposobów przygotowania jedzenia ( i używania niższych temperatur).
Tylko trzeba się odważyć na zmianę. I przecież niekoniecznie trzeba stosować dokładnie składniki z książki; to tylko zaproszenie do zabawy, co autorki wielokrotnie podkreślają. Możesz dodać to lub tamto, takie liście lub inne.
Jeśli dziecko krzywi się na zielony kolor smoothie -dodaj maliny. Tadam smoothie jest teraz różowe.
Jesli masz mikser lub blender wysokoobrotowy, autorki zakładają, że każdy ma, wrzuca sie orzechy, np nerkowca, pestki dyni, ziarno słonecznika (uprzednio namoczone chociaż 4 godzin),pokrojony kawałek korzenia imbiru (duży -jeśli lubisz),jabłko lub cztery (lub gruszkę) dużo liści ( ja wrzucam zazwyczaj sałatę dębową, ale każdą sałatę można, i czosnek niedźwiedzi -bo to jest u mnie na targu, autorki piszą o jarmużu,. szpinaku baby, bo pewnie to jest u nich dostępne, lub to lubią, ) i może kawałek rzodkiewki lub pietruszki?. marchewkę? I nacisnąć start.
Po minucie gotowe. Smak zawsze wychodzi trochę inny.
Ale oczywiście można wrzucić daktyle, wtedy jest słodsze lub banana, wtedy jest gęstsze, lub kakao , wtedy ma smak czekolady.
Autorki proponuję wiele takich kombinacji; nie tylko z blendera czy miksera.
Jedynie nie rozumiem tego że dodawane są "płatki owsiane" np do jakiś kulek, a potem ich się nie gotuje ani nie piecze/ Jest w Szwecji jakiś inny rodzaj płatków owsianych? takich, których nie trzeba gotować?